*Dom Violetty, salon*
Francesca jest bardzo zdziwiona tym co przed chwilą usłyszała od Violetty.
Francesca: Violu, jesteś pewna? Leon Verdas?
Violetta: Tak. Mam jego zdjęcie.
Francesca: Pokażesz?
Violetta: Tak.
Ludmiła: Fran, co się dzieje?
Francesca: Chodziłam z chłopakiem, który nazywał się Leon i dzisiaj ze mną zerwał.
Ludmiła: Spokojnie. To pewnie zbieżność nazwisk.
Violetta pokazuje jego zdjęcie dziewczynom.
Francesca: To on. To ten sam chłopak.
Violetta: Bardzo mi przykro Fran. Nic nie mówił, że ma dziewczynę. Ty też nam nie powiedziałaś o nim.
Ludmiła: Ja już pójdę.
Violetta: Zostań Ludmiła.
Francesca: To ja pójdę.
Violetta: Żadna z Was nie wyjdzie.
Ludmiła: Nie. Ja muszę wyjść. Wy musicie sobie porozmawiać same.
Ludmiła otwiera dzrzwi i widzi Federico, który chciał dopiero zapukać do dzrzwi.
Federico: Cześć Ludmiła.
Ludmiła: To ja jednak zostanę.
Francesca chce się dowiedzieć po co przyszedł.
Francesca: Fede, co ty tu robisz?
Federico: Cześć Violu. Zapomniałem kluczy i chciałem od Ciebie wziąść.
Francesca: Ok. Masz klucze. Coś jeszcze?
Federico: Nie. To ja już pójdę.
Violetta: Słuchaj Federico.
Federico: Tak?
Violetta: Przyjaźnisz się z Leonem?
Federico: Tak. To mój przyjaciel.
Violetta: A wiedziałeś, że był chłopakiem Fran, a w tym czasie chciał się spotykać ze mną?
Federico: To już wiesz?
*Dom Leona, garaż*
Do garażu wchodzi Federico, który wyszedł od Violi. Szybko mówi mu co się dowiedział.
Federico: Leon. Cześć. Violetta już wie.
Leon: Ale co wie?
Federico: No to, że spotykałeś się z Fran.
Leon zaczął się martwić tym co usłyszał.
*Dom Violetty, salon, wieczór*
Gdy Ludmiła i Francesca poszły, Viola przebrała się w piżamę, zeszła na dół i zaczęła grać na pianinie.
Słyszy ją German, który chce z nią porozmawiać.
German: Wszystko dobrze skarbie? Coś się stało?
Violetta: Dowiedziałam się, że mój chłopak spotykał się z Fran i zerwał z nią dla mnie. Czuję się winna tej sytuacji.
Każdy komentarz będzie mile widziany.
Francesca jest bardzo zdziwiona tym co przed chwilą usłyszała od Violetty.
Francesca: Violu, jesteś pewna? Leon Verdas?
Violetta: Tak. Mam jego zdjęcie.
Francesca: Pokażesz?
Violetta: Tak.
Ludmiła: Fran, co się dzieje?
Francesca: Chodziłam z chłopakiem, który nazywał się Leon i dzisiaj ze mną zerwał.
Ludmiła: Spokojnie. To pewnie zbieżność nazwisk.
Violetta pokazuje jego zdjęcie dziewczynom.
Francesca: To on. To ten sam chłopak.
Violetta: Bardzo mi przykro Fran. Nic nie mówił, że ma dziewczynę. Ty też nam nie powiedziałaś o nim.
Ludmiła: Ja już pójdę.
Violetta: Zostań Ludmiła.
Francesca: To ja pójdę.
Violetta: Żadna z Was nie wyjdzie.
Ludmiła: Nie. Ja muszę wyjść. Wy musicie sobie porozmawiać same.
Ludmiła otwiera dzrzwi i widzi Federico, który chciał dopiero zapukać do dzrzwi.
Federico: Cześć Ludmiła.
Ludmiła: To ja jednak zostanę.
Francesca chce się dowiedzieć po co przyszedł.
Francesca: Fede, co ty tu robisz?
Federico: Cześć Violu. Zapomniałem kluczy i chciałem od Ciebie wziąść.
Francesca: Ok. Masz klucze. Coś jeszcze?
Federico: Nie. To ja już pójdę.
Violetta: Słuchaj Federico.
Federico: Tak?
Violetta: Przyjaźnisz się z Leonem?
Federico: Tak. To mój przyjaciel.
Violetta: A wiedziałeś, że był chłopakiem Fran, a w tym czasie chciał się spotykać ze mną?
Federico: To już wiesz?
*Dom Leona, garaż*
Do garażu wchodzi Federico, który wyszedł od Violi. Szybko mówi mu co się dowiedział.
Federico: Leon. Cześć. Violetta już wie.
Leon: Ale co wie?
Federico: No to, że spotykałeś się z Fran.
Leon zaczął się martwić tym co usłyszał.
*Dom Violetty, salon, wieczór*
Gdy Ludmiła i Francesca poszły, Viola przebrała się w piżamę, zeszła na dół i zaczęła grać na pianinie.
German: Wszystko dobrze skarbie? Coś się stało?
Violetta: Dowiedziałam się, że mój chłopak spotykał się z Fran i zerwał z nią dla mnie. Czuję się winna tej sytuacji.
Każdy komentarz będzie mile widziany.